W Drodze Po Kebsa
W tych chorych czasach gdzie normalność staje się czymś coraz bardziej dziwnym oraz nie dopomyślenia zgłodniałem ,udałem się w kierunku ulubionej kebabowni gdzie zawsze kupuje dużego kebsa na wynos po czym udaje się w me skromne progi w celu jego skonsumowania.
Jak co jakiś czas dostałęm lenia ,a że zgłodniałem wzieła mnie ochota na ulubionego kebsa w lokalnej kebabowni do której mam kilka minut z kapcia.
Już przy moim ulubionym lokalu gdzie nigdy nie żałują mięska oraz sałątek a bułka jest zawsze jak trzeba zobaczyłem te wielką szybę a w środku ludzi normalnie siedzących przy stole czego bardzo dawno nie uświadczyłem gdyż w tych czasach można było zakupić ów kebsa tylko na wynos.
Poczułem że wreszcie jest nadzieja że wreszcie sprawy idą w dobrym kierunku ku normalności której mi tak coraz bardziej brakuje niczym powiecza bez którego się duszę coraz bardziej.
Zadowolony udałem się w kierunku drzwi lokalu lecz niestety zobaczyłem znak który dzieli ludzi na lepszych jak i tych gorszych niczym podczas okupacji wroga podczas wojny ,niestety jestem tym gorszym i musiałem obejść się smakiem i wrucić głodny do mych czterech ścian .
To nie jest świat w którym chce żyć ,żebym nie mógł iść i kupić głupiego kebsa.